"Kończy się wolność słowa". Rowling: Czekam na aresztowanie
W poniedziałek w Szkocji wprowadzono nowe prawo dot. przestępstw z nienawiści. Rowling przekonuje, że "wolność słowa i przekonań w Szkocji doba końca", jeśli dokładny opis płci biologicznej zostanie uznany za przestępstwo. Autorka "Harry'ego Pottera" krytykuje zmiany w prawie i wskazuje, że wdrażanie cenzury pod pretekstem ochrony osób transseksualnych, będzie miało opłakane skutki.
"Nie da się dokładnie opisać rzeczywistości przemocy i przemocy na tle seksualnym wobec kobiet i dziewcząt, ani zająć się obecnymi atakami na prawa kobiet i dziewcząt, dopóki nie będziemy mogli nazywać mężczyzn mężczyznami" – napisała Rowling w mediach społecznościowych.
Pisarka podkreśla, że nowe przepisy mogą być łatwo nadużywane przez aktywistów. "Obecnie przebywam poza krajem, ale jeśli to, co tu napisałem, kwalifikuje się jako przestępstwo w rozumieniu nowej ustawy, nie mogę się doczekać, aż mnie aresztują, kiedy wrócę do miejsca narodzin szkockiego oświecenia" – napisała mieszkająca w Edynburgu Rowling.
W kontrowersyjnej ustawie, którą krytykuje pisarka, dodano wykroczenie polegające na "podsycaniu do nienawiści" związanej z wiekiem, niepełnosprawnością, religią, orientacją seksualną, tożsamością transpłciową lub interseksualnością.
LGBT canceluje Rowling
To nie pierwszy raz, gdy najpopularniejsza współczesna pisarka naraziła się środowiskom LGBT. W zeszłym roku Muzeum Popkultury w Seattle usunęło J.K. Rowling ze swojej galerii sław oraz wystawy o "Harrym Potterze" w związku z jej poglądami na temat płci.
Kurator wystaw w Muzeum Popkultury, Chris Moore, który jest osobą transpłciową i używa zaimków „on/oni”, potwierdził, że placówka nie będzie już zawierała żadnych odniesień do autorki serii o "Harrym Potterze". – Jej transfobiczne poglądy wybijają się obecnie na pierwszy plan, ale nie możemy zapomnieć o wszystkich innych problemach: wspieraniu antysemickich twórców, stereotypach rasowych, których używała podczas tworzenia postaci, niewiarygodnie białym świecie czarodziejów, fat shamingu, braku reprezentacji LGBTQIA+ – powiedział Moore.